Brukarz, kucharz, magazynier – między innymi tych pracowników brakuje w powiecie olsztyńskim. Na liście jest blisko 30 zawodów deficytowych. Ponadto, jak wynika z danych Urzędu Pracy Powiatu Olsztyńskiego, pandemia zwiększyła liczbę osób bezrobotnych, ale mniej niż się spodziewano.
Trwająca już ponad rok pandemia zmieniła życie i przyzwyczajenia Polaków. Wpłynęła także na rynek pracy. Z analizy danych wynika, że – w porównaniu z rokiem 2019 – w ubiegłym roku w powiecie olsztyńskim przybyło 816 osób bezrobotnych.
Najwięcej bezrobotnych zarejestrowało się w gminach Biskupiec i Dobre Miasto, najmniej w gminach Świątki i Stawiguda. Na koniec 2020 roku osób bez pracy w powiecie olsztyńskim było w sumie 4240, czyli więcej o 23,8% niż rok wcześniej.
Bezrobocie w powiecie olsztyńskim
A kim są nowo zarejestrowane osoby bezrobotne?
– Aż 90,6 proc. to osoby poprzednio pracujące, 8,4 proc. to zwolnieni z przyczyn dotyczących zakładu pracy, prawie 80 proc. to osoby rejestrujące się po raz kolejny – wylicza Katarzyna Pietkiewicz, dyrektorka Urzędu Pracy Powiatu Olsztyńskiego.
Prawie 49 proc. bezrobotnych stanowią kobiety, ponad 67 proc. mieszkańcy wsi, prawie 37 proc. osoby do 30. roku życia, natomiast 4,8 proc. to bezrobotne osoby z niepełnosprawnością.
Katarzyna Pietkiewicz dodaje też, że urząd odnotował jednocześnie mniej ofert pracy. W całym 2020 roku zgłoszono 2764 oferty pracy, czyli około 230 miesięcznie. W stosunku do 2019 roku jest to spadek o prawie 20 proc. Największe zapotrzebowanie na pracowników widać było w branży przetwórstwa przemysłowego.
– Poszukiwani byli magazynierzy, ogrodnicy, monterzy mebli, stolarze i pilarze, pracownicy do spraw utrzymania czystości, robotnicy budowlani i osoby do pracy fizycznej w gospodarstwach rolnych – mówi Katarzyna Pietkiewicz.
Jakich pracowników brakuje w powiecie olsztyńskim
Jakie są zawody deficytowe w tym roku? Barometr Urzędu Pracy Powiatu Olsztyńskiego wskazuje na asystentów w edukacji, betoniarzy, zbrojarzy, blacharzy i lakierników samochodowych, brukarzy, stolarzy czy elektryków. Ale też fizjoterapeutów i pracowników kuchni (pełna lista poniżej).
Pandemia i obostrzenia z nią związane wymusiły także na samym urzędzie pracy zmianę funkcjonowania. Główną przyczyną była pomoc przedsiębiorcom w utrzymaniu miejsc pracy.
– Czasami w ciągu dnia wpływały do nas setki wniosków. To wymagało bardzo dużego zaangażowania nie tylko naszych pracowników, ale też osób delegowanych do pomocy ze Starostwa Powiatowego – zaznacza Katarzyna Pietkiewicz.
I dodaje: Jesteśmy cały czas zdeterminowani na pomoc osobom bez pracy, jak również pracodawcom. Wnioski są więc rozpatrywane bardzo szybko, w ciągu maksymalnie kilku dni.
Ile na wsparcie przedsiębiorców z powiatu olsztyńskiego?
– Mimo że słyszymy niezadowolenie przedsiębiorców, którzy z powodów prawnych nie mogli skorzystać z tarczy antykryzysowej, trzeba przyznać, że wielu osobom i firmom ona pomogła – podkreśla Katarzyna Pietkiewicz.
W ubiegłym roku do UPPO wpłynęło 7042 takich wniosków, a najwięcej dotyczyło pożyczek. Z tego ponad 93 proc. rozpatrzono pozytywnie i prawie wszystkie należne z tego tytułu środki już wypłacono.
– Na działania wspierające przedsiębiorców z powiatu olsztyńskiego przeznaczyliśmy prawie 41 mln zł, z tego ze środków Funduszu Pracy blisko 34 mln zł. Pozostałą część sfinansowano środkami Europejskiego Funduszu Społecznego – stwierdza dyrektorka UPPO.
I zaznacza, że urzędy pracy wspierają rynek zatrudnienia na wiele sposobów. Jednym z nich jest organizacja szkoleń i staży zawodowych, prac interwencyjnych i robót publicznych. Z Funduszu Pracy urząd może też sfinansować studia podyplomowe lub dofinansować podjęcie działalności gospodarczej. Wszystkie informacje można znaleźć na stronie UPPO.
***
Jakich pracowników brakuje w powiecie olsztyńskim? Zobacz listę zawodów deficytowych (źródło: Urząd Pracy Powiatu Olsztyńskiego, Starostwo Powiatowe w Olsztynie)
PRZECZYTAJ TAKŻE:
