Impas ws. pogłębienia toru wodnego do Elbląga

Przekop Mierzei Wiślanej został zakończony, jednak aby statki mogły bezpośrednio dotrzeć do portu w Elblągu, pogłębiony musi zostać tor wodny na odcinku ok. 800 metrów. Kłopot w tym, że miasto uważa, że prace powinny być prowadzone przez dotychczasowego inwestora – państwo, natomiast politycy PiS są zdania, że za inwestycję powinna zabrać się spółka miejska.

Zdaniem Ministerstwa Infrastruktury, to miejska spółka z Elbląga powinna pogłębić tor wodny do samego portu.

Za ostatni, 800-metrowy odcinek infrastruktury zapewniającej dostęp do portu, jest odpowiedzialny podmiot nim zarządzający, czyli samorządowa spółka Zarząd Portu Morskiego Elbląg sp. z o.o. Poniesienie kosztów utworzenia czy modernizacji toru nie leży po stronie Urzędu Morskiego w Gdyni, lecz podmiotu zarządzającego Portem Elbląg” – wyjaśnili przedstawiciele resortu.

Władze Elbląga nie skomentowały tej wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości. Prezydent miasta, Witold Wróblewski, zapowiedział, że w tym tygodniu zwoła konferencję prasową w tej sprawie. Dodał jednak, że nie widzi innej możliwości niż sfinansowanie poszerzenia toru wodnego przez dotychczasowego wykonawcę. Miasto nie ma takich pieniędzy.

Prowadzone są rozmowy z Ministerstwem Aktywów Państwowych, które deklaruje, że mogłoby dokapitalizować spółkę zarządzającą portem w Elblągu kwotą 100 mln zł, które miałyby zostać przeznaczone na pogłębienie toru czy budowę obrotnicy. Ale radni Koalicji Obywatelskiej przestrzegają, że to pułapka, gdyż państwo przejęłoby większościowy pakiet portu.

Koszt pogłębienia toru wodnego to ok. 80 mln zł.

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
wpDiscuz
Exit mobile version