Ewa Wyka z Związku Zawodowego Symetria o sporze zbiorowym w Olsztynie: walka o godne płace

Musisz przeczytać

Olga Wolińśka
Dziennikarka z Olsztyna specjalizująca się w relacjonowaniu wydarzeń z regionu warmińsko-mazurskiego. Posiada bogate doświadczenie w pracy dla lokalnych i ogólnopolskich mediów. Dziennikarska pasja i zaangażowanie pozwalają jej na rzetelne i obiektywne relacjonowanie wydarzeń z Olsztyna i okolic.

W najnowszej rozmowie z Ewą Wyką, przewodniczącą Związku Zawodowego Symetria, dowiadujemy się o trwającym sporze zbiorowym pracowników Ratusza z ustępującym Prezydentem Olsztyna. Nie jest to pierwszy konflikt na tej linii w ostatnich latach, lecz kontynuacja walki o godne płace pracowników samorządowych, których głosy zdają się być ignorowane przez urząd miasta. W rozmowie z Olą Wolińską z Ukiel.info, Wyka szczegółowo opisuje przyczyny konfliktu, jego obecną fazę oraz dalsze oczekiwania Związku Zawodowego Symetria. Pomimo obietnic podwyżek ze strony prezydenta, Wyka i jej współpracownicy nie ustają w dążeniu do lepszych warunków pracy, argumentując brak adekwatnego dialogu społecznego i konieczność walki o systematyczne podwyżki wynagrodzeń.

Rozmowa z przewodniczącą Związku Zawodowego Symetria.

Olga Wolińska (Ukiel.info): Nie pierwszy raz spotykamy się przy okazji sporu zbiorowego pracowników Ratusza z Prezydentem  Olsztyna.

Ewa Wyka: To prawda. To drugi spór zbiorowy z naszym pracodawcą, w przeciągu 4 ostatnich lat.

OW: Jaki jest sens wszczynania sporu zbiorowego z ustępującym prezydentem Miasta Olsztyna, bo  taką deklarację złożył i czego dotyczy obecny spór.

Ewa Wyka: Według mnie właściwe pytanie brzmi: dlaczego w Urzędzie Miasta Olsztyna pracownicy, żeby otrzymać podwyżkę systemową muszą wszczynać spór? Dlaczego nie ma dialogu społecznego? 

My pracownicy samorządowi czujemy się traktowani są jak zło konieczne, zbędny koszt dla miasta.

Natomiast odpowiadając na zadane pytanie : nie ma niewłaściwego czasu na walkę o godną płacę, 

a ponadto o podwyżki Zarząd Związku wystąpił już w grudniu ubiegłego roku, a więc na długo przed rezygnacją obecnego włodarza  z ubiegania się o fotel.

OW: Ale przecież Prezydent zapowiedział podwyżki średnio 400 zł brutto na etat dla każdego pracownika samorządowego? Więc po co spór zbiorowy?

Ewa Wyka: A wie Pani, że to ciekawe, bo nie jest Pani pierwszą osobą, która o to pyta. Mówiąc krótko, kontynuujemy walkę o godne płace pracowników.Ta walka ma swoją historię, jak wspomniałam, o podwyżki wystąpiliśmy już w grudniu ubiegłego roku. Zarząd Związku 4 grudnia wystąpił do Prezydenta Olsztyna i Rady Miasta o zabezpieczenie, w projekcie budżetu miasta na 2024 r., środków na podwyżki dla pracowników urzędu niezwiązane z podniesieniem wynagrodzenia do płacy minimalnej. Bo tylko takie podwyżki były przewidziane. Co więcej w wieloletniej prognozie finansowej miasta, również nie było środków na inne podwyżki aniżeli do płacy minimalnej. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi, więc ponownie wystąpiliśmy do Prezydenta Miasta co z podwyżkami, o które wnioskowaliśmy. Pismo złożyliśmy 23 stycznia br. Niestety Prezydent w odpowiedzi, w lutym, poinformował, że nastąpił wzrost deficytu w budżecie miasta i dopiero po sprawozdaniu finansowym, tj. 30 kwietnia 2024 r. i jego analizie będzie można rozmawiać o ewentualnych podwyżkach. A przecież, 7 kwietnia miały odbyć się wybory samorządowe. To skłoniło nas do podjęcia uchwały o wystąpieniu z pismem „sporowym” i 20 lutego złożyliśmy pismo z żądaniami płacowymi. We wtorek 27 lutego odbyło się pierwsze spotkanie z Prezydentem Olsztyna, wówczas padła po raz pierwszy propozycja 400 zł dla pracowników. 

OW: Uważa więc Pani, że podwyżki tej by nie było gdyby nie spór zbiorowy?

Ewa Wyka: Jestem o tym przekonana. I muszę przyznać, że oferta ta nas zaskoczyła, nie byliśmy na to przygotowani. Oprócz postulatu związanego z podniesieniem miesięcznych wynagrodzeń zasadniczych pracowników o 750 zł  brutto, wystąpiliśmy jeszcze z dwoma postulatami. 

OW: Jakie to były postulaty?

Ewa Wyka: Przyjęcia zasady corocznego wzrostu płacy zasadniczej, w oparciu o negocjacje ze Związkiem Zawodowym, o wskaźnik inflacji. I następny bardzo istotny dla pracowników obsługi urzędu, ustalenia wynagrodzenia zasadniczego w urzędzie na poziomie nie niższym niż obowiązujące minimalne wynagrodzenie za pracę.

OW: Czy któryś z tych postulatów został spełniony?

Ewa Wyka: Tak ostatni i bardzo ucieszyło to pracowników administracyjnych, którzy do tej pory  otrzymywali wynagrodzenie zasadnicze na niższym poziomie i tzw. dodatek wyrównawczy. Właśnie otrzymaliśmy  projekt zmiany regulaminu wynagrodzenia w związku z likwidacją premii regulowanej.

OW: Co dalej, propozycja związku to 750 zł , a Prezydenta 400 zł?

Ewa Wyka: W ramach rokowań Zarząd Związku zaproponował Prezydentowi niższą, niż pierwotna, podwyżkę rzędu 600 zł brutto. Ofertę złożyliśmy 12 marca. W związku z tym, że Prezydent milczał , 26 marca złożyliśmy pisemne ponaglenie i przypomnieliśmy, że trwa spór i powinny toczyć się rokowania.

OW: Czego oczekujecie?

Ewa Wyka: Po spotkaniu z naszym pełnomocnikiem adw. Marcinem Kotowskim, Związek przystał na proponowaną ofertę, przy czym dalsze 200 zł są przedmiotem sporu. A ten będzie toczył się z już z nowym pracodawcą po wyborach.

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
wpDiscuz
Exit mobile version