Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej dłuta Xawerego Dunikowskiego w ostatnim czasie jest jedną z głównych spraw, którymi zajmują się media w Olsztynie. Tym razem lewicowi działacze zaapelowali do prezydenta Piotra Grzymowicza ws. pozostawienia zabytku w dotychczasowym miejscu.
Mieszkańcy Olsztyna są podzieleni ws. pomnika autorstwa Xawerego Dunikowskiego. Jedni chcą jego usunięcia – albo na cmentarz przy ul. Szarych Szeregów, albo do muzeum w Kozłówce.
Inni chcą jego pozostawienia. Wśród nich są działacze partii Razem, którzy postanowili skierować list z apelem do prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza o nieusuwanie „szubienic”.
„W obliczu wzrostu nastrojów antyrosyjskich wynikających z inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę i licznych dewastacji, których dopuszczono się w ostatnich dniach na Pomniku Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie, jako partia Razem zwracamy się z prośbą o interwencję i wyrażamy sprzeciw wobec planów zburzenia pomnika” – przyznali lewicowcy.
Dodali, że monument jest przykładem socrealizmu, a obecnie to także zabytekiem. Granit użyty do budowy pomnika pochodzi z mauzoleum Hindenburga, które znajdowało się pod Olsztynkiem. To m.in. pod tym budynkiem Niemcy mieli głosić nazistowskie idee Adolfa Hitlera, według których „Żydzi i Słowianie nie byli pełnoprawnymi ludźmi”.
„Z perspektywy osób, które znajdowały się przez sześć lat pod okupacją nazistowską, wkroczenie Armii Czerwonej mogło być odbierano jako akt wyzwolenia, albowiem kończyło okres hitlerowskiego terroru, który pochłonął życia łącznie około 6 milionów obywateli i obywatelek przedwojennej Rzeczpospolitej” – dodali działacze Razem.
Ich zdaniem pomnik ma jeszcze inne znaczenie – jest symbolem walki ze wszystkimi zaborcami i odwołuje się do zwycięstwa wojsk Władysława Jagiełły w bitwie pod Grunwaldem.
Działacze Razem są przeciwni kreowaniu polityki historycznej na potrzeby propagandy partii rządzącej. Dodali, że historia Polski nie jest czarno-biała. Dlatego też chcą, aby „szubienice” zostały rzetelnie opisane, aby pomnik mógł służyć przyszłym pokoleniom.
Zdaniem lewicowców agresja Rosji na Ukrainę nie powinna być pretekstem do dewastacji zabytku czy też wywieszania zakazanych symboli na jego fasadzie. Są tym oburzeni, gdyż Xawery Dunikowski był więźniem Auschwitz-Birkenau.
„Zburzenie pomnika byłoby podeptaniem kilkusetletniej historii, której początek można upatrywać w średniowiecznej bitwie pod Grunwaldem. Liczymy, że prezydent nie ugnie się pod naciskiem prawicowych aktywistów i zapobiegnie dalszym dewastacjom, a także uda znaleźć się środki na renowację pomnika. Mamy ponadto nadzieję, że obejmie nasz słynny w całej Polsce pomnik osobistą ochroną” – dodali działacze partii Razem.