Drogowcy z Olsztyna tłumaczą, dlaczego nie wszystkie ulice i chodniki są odśnieżone

Mimo popołudniowych godzin, wciąż informujecie nas, że nie wszystkie chodniki i ulice Olsztyna zostały odśnieżone. Co na to ZDZiT?

* Pisaliśmy dzisiaj: ZDZiT w Olsztynie: ulice i chodniki odśnieżane są nieprzerwanie

Kilka godzin temu rzecznik olsztyńskiego ZDZiT-u informował nas, że ciężki sprzęt do odśnieżania pracował już od godz. 19 w środę.

– Przez całą noc w prace zaangażowanych było m.in. 7 solarek, 4 piaskarki, 4 pługi ciężkie oraz 4 ciągniki z pługiem. W pierwszej kolejności maszyny zostały skierowane na ulice tzw. I i II kolejności. Z uwagi na znaczny przyrost pokrywy śnieżnej oraz spadek temperatury poniżej -4 stopni Celsjusza ulice posypywane były także solą drogową – powiedział nam Michał Koronowski.

Ulice Olsztyna i chodniki to prawdziwy tor przeszkód

Do godz. 7 w czwartek zużyto też ponad 157 ton soli drogowej, blisko 31 ton mieszanki piasku z solą oraz ponad 10 ton samego piasku. Nasi czytelnicy wciąż jednak informują o problemach w przemieszczaniu się. I to w różnych częściach miasta. Z informacji, jakie od was otrzymujemy, wynika, że najgorzej jest m.in. na Zatorzu.

Niektóre komentarze z Facebooka:

– O 9 rano dziecko do żłobka odstawiałem. Oczywiście na sankach, bo wózek nie dałby rady. W centrum miasta (skwer Wakara) i w ogóle na innych skrzyżowaniach też zaspy na przejściach dla pieszych – tak jakby ZDZiT odśnieżył tylko ulice i zgarniał wszystko na boki (pas zieleni, chodnik, przejścia dla pieszych!). Przez moment zwrotnica na skwerze Wakara również się nie domykała

– Zielona Górka zasypana, ledwo można przejechać, mniejsze i niższe auta zakopują się

– Zatorze – ul. Wrocławska – chodniki i ulica w śniegu, nic się nie dzieje

– Zatorze – ul. Kraszewskiego – w ogóle nie odśnieżają

– Zatorze w ogóle nie tknięte palcem, jeśli chodzi o chodniki

– Dojść z Galerii na przystanek koło Leroy Merlin graniczy z cudem. Chodnika brak. Zgarnięty śnieg w metrową zaspę i trzeba skakać. Ale tory tramwaju linii nr 3 są odśnieżane, choć ten nie jeździ

– Szłam po ulicy z wózkiem bo chodniki zasypane, bez szans na przejście

– Tragedia, nie widać żadnej odśnieżarki, a chodniki fatalnie wyglądają

Drogowcy z Olsztyna tłumaczą

Komentarze wysłaliśmy do rzecznika ZDZiT-u. Michał Koronowski odpowiada:

– Naturalnie, w przypadku takich opadów śniegu, z jakimi mieliśmy do czynienia minionej nocy, nie sposób naraz odśnieżyć wszystkie drogi i chodniki. Priorytetem, w przypadku dróg, są wówczas ulice tranzytowe, z komunikacją autobusów miejskich i ważnymi obiektami publicznymi. To tzw. ulice I kolejności. W Olsztynie jest ich łącznie 93, a wśród nich wymienię tylko ul. Artyleryjską, ul. Bałtycką, ul. Dworcową, ul. Jagiellońską, ul. Obiegową, al. Piłsudskiego czy al. Sikorskiego. W tym przypadku jezdnie są odśnieżane na całej szerokości przy użyciu soli drogowej oraz roztworu soli. Śnieg tzw. luźny usuwany jest w odstępach czasu wynoszących do 4 godzin, a gdy lokalnie występuje błoto pośniegowe – co 6 godzin. Warto zaznaczyć, że w przypadku ciągłych opadów działania są podejmowane, jednak czas do uzyskania wymaganych standardów liczy się od ustania, w tym przypadku opadów śniegu.

Michał Koronowski dodaje też, że w obecnym sezonie zimowym ZDZiT utrzymuje blisko 300 km jezdni, ponad 211 tys. metrów bieżących chodników przy jezdniach na osiedlach, ponad 35 tys. metrów bieżących chodników poza pasami drogowymi, około 17 tys. mkw. schodów czy 408 przejść dla pieszych.

– Przypominam także, że miasto nie posiada sprzętu do zimowego utrzymywania dróg i chodników, a zadania te – na nasze zlecenie – realizują wykonawcy wyłonieni w przetargach – kończy rzecznik olsztyńskich drogowców.

Dodajmy też, że na olsztyńskich osiedlach, gdzie zarządcą są wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe, również nie jest najlepiej. Na przykład na ul. Dywizjonu 303 (SM “Pojezierze”) uliczki nadal są nieodśnieżone, a większe samochody mają problem z jazdą pod niewielką górkę.