Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, oddział w Olsztynie, poinformowała, że przeprowadzona została analiza zachowania konstrukcji wiaduktu na obwodnicy Olsztyna. Jednak na ostateczne odblokowanie pasa drogi będziemy musieli jeszcze sporo poczekać – do marca przyszłego roku.
Przypomnijmy, że jeden z pasów obwodnicy Olsztyna przy węźle Olsztyn-Wschód został wyłączony z użytkowania w listopadzie po tym, jak stwierdzono nieprawidłową pracę jednej z podpór wiaduktu.
Konstrukcja została poddana badaniom. Jak przyznali drogowcy z olsztyńskiego oddziału GDDKiA, pomiary prowadzone w oparciu o zamontowany monitoring nie wykazały zmian w stosunku do stanu początkowego, czyli dnia, w którym zdiagnozowano usterkę.
– W celu wzmocnienia podłoża, w zakresie umożliwiającym bezpieczną eksploatację podpory pod ruchem, wstępne rozwiązania obejmują dodatkowe wzmocnienie gruntu metodą iniekcji strumieniowej. Jest to metoda geoinżynieryjna. Polega na rozcięciu i rozdrobnieniu gruntu przez działający dynamicznie strumień wody lub zaczynu cementowego (o prędkości ponad 100 m/s) i utworzenie kolumny tzw. cementogruntu – wyjaśnia Karol Głębocki, rzecznik prasowy olsztyńskiej GDDKiA.
I dodał: – Wykonanie wzmocnienia gruntu wokół podpory obiektu, na której stwierdziliśmy nieprawidłowości, jest w ocenie projektanta warunkiem koniecznym do przywrócenia ruchu na wyłączonej nitce obiektu.
Dlatego też przywrócenie ruchu w kierunku Ostródy nastąpi dopiero, gdy drogowcy wykonają dodatkowe wzmocnienia. Zatem tymczasowa organizacja ruchu będzie obowiązywała do marca 2023 roku.