Dokąd pójdzie nowa linia tramwajowa? Dworcowa, Kortowo czy Jaroty?

W nowym rozdaniu na rozwój transportu publicznego Olsztyn ma szansę otrzymać aż 200 mln złotych. Umożliwiłoby to powstanie nowej linii tramwajowej. Pomimo budowania torowisk w kierunku Pieczewa, władze już myślą o kolejnych inwestycjach. 

Wybór nowej trasy

Trwają przygotowania do kolejnego rozdania funduszy europejskich. Część z nich może posłużyć do rozbudowy linii tramwajowej

  • Jest prawdopodobne, że Olsztyn otrzyma w następnym rozdaniu unijnym dla Polski wschodniej 200 mln zł na rozwój transportu publicznego. W związku z tym zastanawiamy się, jaki odcinek linii tramwajowej powinien zostać wybudowany za te pieniądze. Decyzję trzeba podjąć dość szybko, bo budowana obecnie linia powinna już uwzględniać tę rozbudowę, żeby nie było konieczności rozbiórki nowej infrastruktury – mówi prezydent Piotr Grzymowicz (Gazeta Wyborcza).

Dofinansowanie w postaci 200 mln zł oznacza utworzenie tylko jednej linii tramwajowej. Na ten moment rozważanych jest kilka możliwości: 

  • Przedłużenie linii do Kortowa między Al. Warszawską a miasteczkiem akademickim.
  • Wydłużenie torowisk przez ul. Dworcową do budowanego już odcinka przez Al. Piłsudskiego.
  • Domknięcie linii w południowych osiedlach od krańcówki ul.Kanta do skrzyżowania z ul.Wilczyńskiego. W przypadku tego wariantu niezbędne będzie usunięcie jednego budynku przy trasie. 
  • Projekt torowiska biegnącego środkiem ul. Wilczyńskiego, jednakże może on się wiązać ze zbyt wysokimi kosztami i oporem społecznym. 

Aby uniknąć zbędnych wydatków, trzeba jak najszybciej ustalić szczegóły. Nowa inwestycja może oznaczać przygotowanie skrzyżowania Piłsudskiego – Dworcowa do ewentualnego wprowadzenia nowych torowisk albo skrzyżowanie Wilczyńskiego – Krasickiego – Witosa.

Co z innymi wariantami?

Na ten moment urzędnicy z Ratusza dyskutują na temat najpilniejszych potrzeb, jednakże brakuje jednoznacznego wskazania nowej trasy. Miasto nie posiada wystarczających pieniędzy na realizację wszystkich tras, chociaż każde z nich oznacza zalety.


Marcin Bobiński, autor bloga o olsztyńskich tramwajach twierdzi, że władze Olsztyna nie powinny odstępować od pomysłu budowy linii przez ulicę Wilczyńskiego. 

  • Dałaby ona największy efekt, jeśli chodzi o potoki pasażerskie i pozwoliła zrezygnować z kilku linii autobusowych. Na drugim miejscu postawiłbym przedłużenie torów do Kortowa, bo to pozwoliłoby przywrócić zainteresowanie tą linią, umożliwi też zastąpienie autobusów połączeniem tramwajowym np. z Kortowa do Jarot – mówi bloger (Gazeta Wyborcza).

Według Bobińskiego, na 3 miejscu powinien znajdować się kortowski wariant. 

  • Tam też jest duża liczba mieszkańców w zasięgu oddziaływania linii. Na ostatnim miejscu natomiast widziałbym domykanie pętli ulicami Kanta i Witosa. To zmieniłoby najmniej, jeśli chodzi o przyciągnięcie nowych pasażerów – twierdzi Marcin Bobiński (GW).

Zdaniem blogera, miasto nie powinno zapominać o linii prowadzącej na Zatorze, ponieważ powstaje tam wiele nowych osiedli. Nowe linie wiąże się również z zakupem tramwajów. Miasto ma możliwość dokupienia w dobrej cenie pojazdów z Turcji i prawdopodobnie część pieniędzy z dofinansowania byłaby przeznaczona na ten cel. Oznaczać to będzie jednak mniejsze kwoty na prace torowe.

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
wpDiscuz
Exit mobile version