Co ma radna Wirska do dykcji radnego Gornowicza?

Pod koniec środowej sesji Rady Miasta olsztyńscy radni mieli przyjąć stanowisko ws. wyrażenia stanowczego protestu przeciwko próbie likwidacji Oddziału Torakochirurgii w szpitalu miejskim. Niestety, emocje znowu wzięły górę. Radna Elżbieta Wirska zarzuciła radnemu Mirosławowi Gornowiczowi, że ten ma… problemy z końcówkami.

Przeczytaj również: Radna o przewodniczącym Rady Miasta, który jest “przystojnym i fajnym facetem”, ale idzie w złym kierunku

Chodzi o dobrze funkcjonujący w Miejskim Szpitalu Zespolonym oddział. Olsztyńska torakochirurgia ma też doświadczony personel i dysponuje specjalistycznym sprzętem. Rocznie oddział realizuje kontrakt wart 8,4 mln zł. Teraz okazuje się, że są próby przeniesienia go do szpitala pulmonologicznego.

Jednym z inicjatorów stanowiska, które znalazło się w porządku środowych obrad, był Mirosław Gornowicz, radny prezydenckiego klubu Ponad Podziałami i przewodniczący Rady Społecznej przy szpitalu. W dokumencie czytamy, że plan przeniesienia Oddziału Torakochirurgii nie był uzgadniany czy konsultowany z dyrekcją szpitala miejskiego i władzami Olsztyna.

Sprawa jest poważna, bo – jak zaznaczył na sesji radny Marian Zdunek (Ponad Podziałami) – niedługo może się okazać, że szpital miejski przestanie funkcjonować. Dlaczego?

– Stawki za świadczenie takich usług dają zysk, ale nasz szpital wykonuje różne usługi, nie patrząc na to, czy ma zysk finansowy, czy nie, bo przede wszystkim ma służyć mieszkańcom. Przez przeniesienie tego oddziału nie zbilansują się jednak koszty i przychody, w efekcie czego nasz szpital utraci płynność finansową i nie będzie mógł terminowo regulować należności. A jak zabraknie pieniędzy na przykład na leki, to nie będzie zmiłuj i rozpocznie się linia pochyła w dół – powiedział nam w rozmowie telefonicznej Marian Zdunek.

Próba likwidacji porównana do próby muzycznej

Stanowisko skomentował również Mirosław Arczak, radny Wspólnego Olsztyna. Zapytał, czy pisząc “próba”, jego autorzy mieli na myśli jakąś próbę muzyczną.

Tuż po sesji Mirosław Arczak doprecyzował, o co mu chodziło. – W zaproponowanym projekcie stanowiska i jego uzasadnieniu moją uwagę zwróciły nieprecyzyjne określenia i dosyć mało oficjalny styl. Mam bowiem świadomość, że sprawa dotyczy uchwały Rady Miasta, czyli dokumentu najwyższej rangi, którego treść świadczy o całym gronie radnych. Chociażby określenie “próba likwidacji” użyte w tytule tego stanowiska wskazuje na nasze odnoszenie się do “czegoś”, co nie jest oficjalne i poparte dokumentami – stwierdził w rozmowie z nami.

I dodał: – Cały akapit wskazujący lepsze przeznaczenie dla nowych pomieszczeń w “Szpitalu Pulmonologicznym” był stanowczo nie na miejscu. Mam – i nie tylko ja – problem z projektami uchwał zgłaszanymi tuż przed sesją. Ich ogólny przekaz mnie zazwyczaj przekonuje, ale ich forma i styl przypominają bardziej notatkę niż porządnie przygotowany dokument. Na ekspresowe poprawki jednak najczęściej nie ma szans, bowiem wymagałoby to długotrwałego szukania porozumienia wśród wszystkich radnych.

Radna Wirska o problemach z końcówkami

Do dyskusji w tym punkcie sesji włączyła się również Elżbieta Wirska, kiedyś radna PiS-u i Solidarnej Polski, teraz niezrzeszona. W skrócie można powiedzieć tak: Elżbieta Wirska zarzuciła Mirosławowi Gornowiczowi błędy w dykcji i problemy z końcówkami. Dodała też, że stoi w rozkroku (chodziło o głosowanie), bo stanowisko, jej zdaniem, jest niedoprecyzowane.

– Powinien pan (do Mirosława Gornowicza – red.) popracować nad dykcją i językiem polskim. Bo to profesorowi, w dodatku rektorowi (Gornowicz jest prorektorem UWM ds. ekonomicznych i rozwoju – red.) nie wypada.

– Nie rozumiem, o co chodzi radnej Wirskiej. Te zarzuty uznaję za kuriozalne – odparł radny Gornowicz.

Radna Wirska ciągnęła temat dalej. – Niech pan popracuje nad końcówkami. Ja stoję w rozkroku, bo to stanowisko jest niedoprecyzowane i infantylne. Wygląda jakby było napisane na kolanie – stwierdziła.

I dała do zrozumienia, że Mirosław Gornowicz swoje naukowe publikacje również pisze na kolanie. – No tak, lepiej nic nie pisać, tak jak pani tego nie robiła – odbił piłeczkę radny i prorektor UWM.

Dlaczego Mirosław Gornowicz to powiedział? – Był to ewidentnie przytyk pod adresem radnej, która kilka lat temu została zwolniona z UWM-u za to, że przez kilka lat nie miała w dorobku żadnej publikacji naukowej. I teraz Elżbieta Wirska kąsa na sesjach Mirosława Gornowicza – powiedział nam jeden z olsztyńskich radnych.

Wyjaśnijmy tylko, że Elżbieta Wirska ma tytuł doktora i pracowała na Wydziale Nauk Technicznych UWM.

– Widać, że jestem ulubieńcem pani radnej, ale ja nie jestem osobą, która będzie leczyć jej kompleksy – powiedział nam już po sesji Mirosław Gornowicz. – Wymyśliła sobie, że przyłożyłem rękę do jej zwolnienia, ale tego nie zrobiłem. Można powiedzieć, że zwolniła się sama.

Zadzwoniliśmy też do Elżbiety Wirskiej. Powiedziała, że nie chciałaby, abyśmy opublikowali to, co chce powiedzieć, dlatego stwierdziła, że nie ma nic więcej do dodania.

Radna Wirska nie zdążyła…

I tak na koniec sesji zrobiła się mała afera. Smutno musiało się też zrobić przewodniczącemu Rady Miasta Robertowi Szewczykowi (KO), który w pewnym momencie tej dyskusji stwierdził nawet, że radnym dobrze idzie podczas obrad i szkoda byłoby to zepsuć na koniec.

A niektórym radnym chyba już wcześniej wyczerpała się bateria cierpliwości, bo aż dziesięcioro z nich nie wzięło udziału w głosowaniu nad przyjęciem stanowiska ws. torakochirurgii. Wśród nich była również Elżbieta Wirska, która chwilę po głosowaniu stwierdziła, że nie zdążyła zagłosować. Nie wiemy jednak, czy gdyby zdążyła, to zagłosowałaby za, przeciwko czy wstrzymałaby się od głosu.

Okazało się, że nie zagłosował też przewodniczący Rady Miasta. Nie umknęło to uwadze Marianowi Zdunkowi. – Czy to również był błąd, że nie wziął pan udziału w głosowaniu? – zapytał przewodniczącego Szewczyka radny Zdunek (kluby obu radnych to koalicjanci).

– Nie, panie radny. Nie ma błędu – odparł Robert Szewczyk.

Sesja zakończyła się o godz. 15:55. I radni mogli w końcu złapać trochę świeżego powietrza. Obrady trwały w końcu blisko sześć godzin, z wyłączeniem około 30-minutowej przerwy.

1 KOMENTARZ

Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ukraiński generał i ptak patronami ronda i ulicy. Radna miała wątpliwości
2 lat temu

[…] Inaczej było jednak z generałem, który został patronem ronda. O głos poprosiła radna Elżbieta Wirska. Przewodniczącego komisji gospodarki Łukasza Łukaszewskiego zapytała, czy zabiega on także o […]

wpDiscuz
Exit mobile version