Wtorek, 28 marca, około godziny 14:00, w Pasymiu koło Szczytna (województwo warmińsko-mazurskie), doszło do zdarzenia, które zbulwersowało lokalną społeczność. 20-letnia kobieta została zaatakowana przez psa, który pozostawiony był bez opieki. W związku z tym zdarzeniem, policjanci ukarali właścicielkę zwierzęcia mandatem karnym.
Młoda kobieta, mieszkańka gminy Pasym, wybrała się na spacer ze swoim czworonogiem. W trakcie przechadzki, z jednej z posesji wybiegły trzy psy. Niestety, jeden z nich zaatakował i ugryzł 20-latkę. Policja otrzymała zgłoszenie o agresywnych psach i natychmiast udała się na miejsce zdarzenia.
Funkcjonariusze dotarli do posesji, skąd wybiegły zwierzęta i tam zastali właścicielkę psów. 50-letnia kobieta, również mieszkanka gminy Pasym, przyznała się do zaniedbania i potwierdziła, że to jeden z jej psów ugryzł młodą kobietę. Właścicielka przedstawiła policjantom dokumenty potwierdzające ważne, obowiązkowe szczepienie zwierzęcia.
W związku z niezachowaniem ostrożności przy trzymaniu psa, mundurowi nałożyli na 50-latkę mandat karny. Policja przypomina, że za zachowanie zwierzęcia zawsze odpowiada jego właściciel. Psy, które sprawiają problemy, często są wynikiem błędów popełnianych przez ludzi.
Właściciele psów powinni pamiętać o odpowiedzialności, jaką niosą za swoje zwierzęta. Brak wyobraźni może doprowadzić do poważnych tragedii, takich jak ta, która spotkała 20-letnią kobietę z Pasymia. Dlatego ważne jest, aby zawsze dbać o bezpieczeństwo swoich czworonogów, ale również innych ludzi, zwłaszcza w miejscach publicznych.
Fajnie by było gdyby w naszym społeczeństwie zniesiono z właścicieli psów brzemienia świętych krów. Za płotem u sąsiada mam 6 wielkich psów – smród, 20h na dobę hałas, w lato muchy, sterty odchodów przy wspólnej drodze. Na żywo jest makabra, pozapadane budy, płot ledwo stoi, brud na posesji – ale to nieistotne, istotne ze na FB jest szał ciał, pieski biorą udział w wystawach, jest mnóstwo gratulacji i morze serduszek, tworzy się kółeczko wzajemnej adoracji, psiarze lajkują się nawzajem. Nie życzę nikomu psychicznie chorego sąsiada-psiarza. Całe osiedle ma ich dość.
Może warto to zgłosić do TOż, to wygląda na zaniedbanie.
“Psy, które sprawiają problemy, często są wynikiem błędów popełnianych przez ludzi.” Święte słowa, dobrze wychowany pies reaguje dopiero wtedy gdy ktoś wchodzi na jego teren. Psy które szczekają na wszystko co się rusza za płotem to “rasowe murzyny” chowane na łańcuchach. Osiedle Zacisze – 2 owczarki niemieckie wyją na wszystko coś się pojawi w zasięgu ich wzroku. Jakiekolwiek uwagi do właściciela są wpuszczane jednym i wypuszczane drugim uchem. Przez tą sforę znienawidziłem psy.