W Lesie Miejskim znaleziono kilka martwych dzików. Badania potwierdziły, że mamy pierwsze przypadki ASF w Olsztynie. Lekarz weterynarii podpowiada, co zrobić, kiedy zobaczymy martwego dzika. Ale wirus może też przynieść miastu pozytywne skutki. Jakie?
Od kilku miesięcy Olsztyn walczy z dzikami, które opanowały miasto. Wcześniej można było je odławiać i wywozić do lasu. Jednak z powodu ASF minister środowiska zakazał tych działań w miejscach odległych do 100 km od granicy m.in. z obwodem kaliningradzkim. Olsztyn położony jest nieco bliżej, a prezydent Piotr Grzymowicz trzykrotnie apelował o zmianę decyzji. Bezskutecznie.
Według szacunków, w stolicy Warmii i Mazur żyje nawet 600 dzików. Jak już informowaliśmy, tylko od września do końca ubiegłego roku zostało uśpionych 39 osobników. Na ten rok – w porozumieniu z Polskim Związkiem Łowieckim – władze Olsztyna ustaliły najpierw, że ta liczba wyniesie 100 sztuk. Cała operacja kosztuje miasto 100 tysięcy złotych, czyli tysiąc złotych za jednego dzika.
Zielone światło na uśpienie kolejnych 100 dzików
Do połowy czerwca służby odłowiły 62 dziki, na początku lipca już 80. To efekt m.in. dwóch nowych odłowni mobilnych, które zostały ustawione w mieście. W sumie jest ich teraz dziewięć – sześć stacjonarnych i trzy mobilne.
Kilka dni temu ratusz dostał też zielone światło na odłowienie kolejnych 100 dzików. Ale teraz ich populacja może jeszcze bardziej się zmniejszyć. Wszystko przez afrykański pomór świń, który dotarł do Olsztyna. Od początku lipca służby znalazły kilka martwych dzików. Badania potwierdziły, że zwierzęta padły z powodu właśnie ASF.
– Wirus afrykańskiego pomoru świń nie jest szkodliwy dla ludzi, psów i kotów oraz innych gatunków zwierząt – wyjaśnia Mirosław Karczewski, powiatowy lekarz weterynarii w Olsztynie i dodaje: – Jest natomiast śmiertelnym zagrożeniem dla świń i dzików.
Dlatego też – co podkreśla Mirosław Karczewski – ważne, aby zachować środki ostrożności, jeśli natkniemy się na zwłoki padłego dzika podczas spaceru po Lesie Miejskim lub po mieście.
Przede wszystkim nie dokarmiać i zamykać śmietniki
Powiatowy lekarz weterynarii przygotował specjalne zalecenia.
Co zrobić, jeśli natkniemy się na martwego dzika?
– należy unikać bezpośredniego kontaktu ze zwłokami,
– podczas spaceru z psem trzymać zwierzę z dala od zwłok dzika,
– zawiadomić służby miejskie o miejscu, gdzie leżą zwłoki – w celu ich bezpiecznego usunięcia do utylizacji (numer telefonu do Regionalnego Centrum Bezpieczeństwa: 89 522 81 12).
Wśród wytycznych znalazły się ponadto trzy inne, ale również ważne punkty. Służby zalecają, aby nie podchodzić do żywych dzików i nie robić sobie z nimi zdjęć, nie dokarmiać ich, a także zamykać osiedlowe śmietniki.
I z tym właśnie może być największy problem, ponieważ w mediach społecznościowych olsztynianie co chwila chwalą się zdjęciami z dzikami. Poza tym na wielu osiedlach śmietniki są słabo zabezpieczone.
ASF w Olsztynie: koszty utylizacji dzików poniesie państwo?
– Często widzę, jak ludzie wyrzucają śmieci, ale nie zamykają później wejścia do śmietnika na kłódkę – mówi nam pan Henryk, mieszkaniec ul. Dywizjonu 303. – Przyczyniają się do tego również bezdomni, którzy wieczorami i nocą przeszukują śmietniki i zostawiają otwarte bramy. A później przychodzą dziki i mają ucztę.
Wykryty w Olsztynie afrykański pomór świń może mieć jednak pozytywne skutki. W przypadku utylizacji dzików z powodu wirusa koszty utylizacji ponosi państwo. Władze miasta będą ubiegać się o pieniądze na finansowanie tego zadania.