Na portalu związanym z lokalnym działaczem PiS Jerzym Szmitem pojawiła się informacja, że ma on zostać patronem jednej z dróg ekspresowych na Warmii i Mazurach.
Jerzy Szmit to lokalny działacz PiS. Jednak w drugiej połowie 2022 roku popadł w niełaskę i stracił stracił prezesostwo struktur olsztyńskiego okręgu. Szmit nie daje za wygraną sam zaczął się lansować pokazując się przy okazji różnych wydarzeń i dyskusji.
Jednak najnowsze zdarzenie przebija wszystko, co było do tej pory. Wszystko za sprawą niszowego portalu internetowego kojarzonego z Jerzym Szmitem i mocno go wspierającym przy każdej okazji. Ostatnią było oddanie fragmentu drogi S5 na trasie Ornowo-Wirwajdy.
Jest kontynuacją obwodnicy Ostródy w ciągu drogi krajowej nr 16. Docelowo budowana droga będzie częścią trasy ekspresowej S5 na odcinku Grudziądz – Ostróda. Ma bardzo duże znaczenie w skali krajowych sieci dróg. Stanowi ona pierwszy etap budowy drogi S5 na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. Dzięki tej inwestycji uzyskamy ekspresowe połączenie autostrady A1 z drogą ekspresową S7. A co ma wspólnego ten odcinek z Jerzym Szmitem? Według wspierającego do portalu nawet sporo. – Odcinek drogi ekspresowej S5 Ornowo- Wirwajdy wpisany został do realizacji kilka lat temu dzięki uporowi ówczesnego wiceministra transportu Jerzego Szmita. Uważany wówczas za mało istotny (w końcu to tylko 5 kilometrów) stał się dzisiaj nie tylko wytchnieniem dla Ostródy, która pozbyła się ruchu tranzytowego na kierunku Iława Olsztyn, ale również nadzieją na normalne życie dla mieszkańców kilku okolicznych miejscowości, przez które dotychczas przebiegał ten tranzyt – możemy się dowiedzieć po kilku latach, kto rzekomo stał za sukcesem drogowców.
Ale na tym portal nie kończy. Idzie jeszcze dalej. – Gminna wieść niesie, że wdzięczni mieszkańcy Ostródy, Tyrowa, Wirwajd i Nastajek zamierzają wystąpić z petycją, aby wspomniany odcinek Ornowo-Wirwajdy nazwać imieniem Jerzego Szmita – zdradza prawicowy portal.
Zdumienia nie kryją inni działacze PiS. – To już nabiera cechy śmieszności. To nawet w dowcipach nie powinno się takich rzeczy opowiadać – stwierdził jeden z nich.