Wtorek, 21 marca, był dniem nietypowej interwencji policji w Sądzie Rejonowym w Piszu. Piscy policjanci zostali wezwani do interwencji, gdy okazało się, że jedna z uczestniczek rozprawy stawiła się pijana i w towarzystwie swojego 11-letniego syna. 36-letnia kobieta, mieszkańka Orzysza w województwie warmińsko-mazurskim, niebawem będzie musiała stawić się przed sądem ponownie.
Wszystko zaczęło się po godzinie 14, gdy policjanci otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwej kobiecie w budynku sądu. Z relacji Anny Szypczyńskiej, rzeczniczki prasowej Komendy Powiatowej Policji w Piszu, wynika, że kobieta przyznała się do spożywania alkoholu na imprezie dzień wcześniej oraz do wypicia piwa tego samego ranka.
Po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze przeprowadzili badanie stanu trzeźwości 36-latki. Okazało się, że miała ona w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Co więcej, kobieta stawiła się na rozprawę w wydziale rodzinnym i nieletnich w takim stanie, mając pod swoją opieką 11-letniego syna.
Z uwagi na nietrzeźwość matki, policjanci zdecydowali się przekazać chłopca pod opiekę krewnym. To jednak nie koniec sprawy dla 36-letniej kobiety. Funkcjonariusze skierują sprawę do sądu rodzinnego i nieletnich, który będzie musiał ocenić, czy nietrzeźwa matka jest w stanie sprawować opiekę nad swoim 11-letnim synem.
Czas pokaże, jakie konsekwencje poniesie 36-latka za swoje działania. Warto jednak przypomnieć, że odpowiedzialność za dobro dzieci, zwłaszcza podczas tak poważnych sytuacji, jak rozprawa sądowa, spoczywa na rodzicach. Tym bardziej, że uczestniczenie w takich wydarzeniach pod wpływem alkoholu jest nie tylko nieodpowiednie, ale także może przynieść poważne konsekwencje prawne.