Wizyty policjantów w mieszkaniu 60 – latki z Bartoszyc to nie rzadkość. Kobieta notorycznie dzwoni na numer alarmowy podając poważne argumenty. Na miejscu okazuje się, że nic z jej zgłoszeń nie jest prawdą. Tym razem poprosiła o interwencję twierdząc, że konkubent wyrzucił ją z mieszkania.
Interweniującym funkcjonariuszom powiedziała, że tak naprawdę, to nie chciał wpuścić jej do wspólnego łóżka. W obecności policjantów para porozumiała się. Kobieta kolejny już raz odpowie za bezpodstawną interwencję.
W nocy z wtorku na środę (12/13.07.22r.) o interwencję poprosiła doskonale znana policjantom 60-latka z Bartoszyc. Zaalarmowała policję twierdząc, że jej konkubent wyrzucił ją z mieszkania. Pomimo tego, że policjanci wiedzą, że 60-latka często wymyśla fałszywe powody, dla których są wzywani, nie mogą zlekceważyć jej kolejnych próśb o pomoc. W mieszkaniu kobiety policjanci dowiedzieli się od nietrzeźwej 60-latki, że zostali wezwali, bo jej konkubent nie chciał wpuścić jej do łóżka. Mężczyzna wszystkiemu zaprzeczył. W obecności policjantów kobieta położyła się spać.
Od stycznia 2021 roku policjanci interweniowali w mieszkaniu 60-latki 10 krotnie. 8 z tych interwencji było bezzasadnych. Kobieta była karana mandatami, wobec niej kierowano wnioski o ukaranie do sądu. Kolejny wniosek o jej ukaranie trafi tam niebawem.
Osoby, które bezpodstawnie i nieodpowiedzialnie wzywają służby popełniają wykroczenie. Grozi za nie kara aresztu, ograniczenia wolności bądź grzywny do 1500 złotych.
źródło: KPP Bartoszyce