7 C
Olsztyn
wtorek, 1 października, 2024

Orban odnosi miażdżące zwycięstwo, a wojna na Ukrainie umacnia jego poparcie

Musisz przeczytać

Redakcja
Redakcja
Kilka słów w redakcji
  • Wojna na Ukrainie zachwiała kampanią
  • Węgrzy głosowali w warunkach rosnącej inflacji i spowolnienia gospodarczego
  • Fidesz Orbana zdobywa dwie trzecie miejsc w parlamencie
  • Skrajnie prawicowa partia Nasza Ojczyzna dostała się do parlamentu

Węgierski nacjonalistyczny premier Viktor Orban odniósł czwarte z rzędu zwycięstwo w niedzielnych wyborach. Wyborcy poparli jego ambicje stworzenia konserwatywnego, “nieliberalnego” państwa i odrzucili obawy związane z bliskimi związkami Budapesztu z Moskwą.

W ostatnich tygodniach inwazja Rosji na Ukrainę, która miała miejsce 24 lutego, zdawała się zachwiać kampanią Orbana, zmuszając go do niezręcznych manewrów w celu wyjaśnienia trwających od dekady bliskich relacji biznesowych z prezydentem Władimirem Putinem.

Orban przeprowadził jednak udaną kampanię, aby przekonać główny elektorat swojej partii Fidesz, że sześciopartyjny sojusz opozycji Petera Marki-Zaya, obiecujący naprawę stosunków z Unią Europejską, może doprowadzić kraj do wojny, czemu opozycja zaprzeczyła.

Otoczony przez czołowych członków partii, triumfujący 58-letni Orban powiedział, że niedzielne zwycięstwo przyszło wbrew wszelkim przeciwnościom.

“Odnieśliśmy zwycięstwo tak wielkie, że widać je nawet z Księżyca” – powiedział. “Obroniliśmy suwerenność i wolność Węgier”.

Wstępne wyniki po podliczeniu około 98% głosów z list partii krajowych pokazały, że partia Fidesz Orbana prowadzi z 53,1% głosów wobec 35% głosów dla opozycyjnego sojuszu Marki-Zaya. Fidesz wygrał również 88 ze 106 jednomandatowych okręgów wyborczych.

Na podstawie wstępnych wyników Narodowe Biuro Wyborcze podało, że Fidesz uzyska 135 mandatów, czyli większość dwóch trzecich, a Sojusz Opozycyjny 56 mandatów. Do parlamentu weszłaby również skrajnie prawicowa partia Nasza Ojczyzna, która zdobyła 7 mandatów.

Komfortowe zwycięstwo może ośmielić 58-letniego Orbana do kontynuowania swojej polityki, o której krytycy mówią, że stanowi podważenie norm demokratycznych, wolności mediów i praw mniejszości.

Przyznając się do porażki, 49-letni Marki-Zay powiedział, że Fidesz wygrał dzięki temu, co nazwał ogromną machiną propagandową, w tym dzięki dominacji mediów.

“Nie chcę ukrywać mojego rozczarowania, mojego smutku (…). Wiedzieliśmy, że to będzie nierówna gra” – powiedział. “Przyznajemy, że Fidesz uzyskał ogromną większość głosów. Ale nadal spieramy się, czy te wybory były demokratyczne i wolne”.

Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) wysłała na głosowanie pełną misję monitorującą wybory, co jest dopiero drugim tego typu przedsięwzięciem w państwie członkowskim Unii Europejskiej.

Rządy jednej partii

Orban, jeden z najdłużej urzędujących przywódców w Europie, stał się gorącym zwolennikiem polityki antyimigracyjnej i przeciwnikiem surowych sankcji energetycznych wobec Moskwy.

Krytycy twierdzą, że dążył do utrwalenia jednopartyjnych rządów, zmieniając konstytucję, przejmując kontrolę nad większością mediów i zmieniając zasady wyborcze, a także obsadzając kluczowe stanowiska rządowe lojalistami i nagradzając biznesmenów bliskich Fideszowi lukratywnymi kontraktami państwowymi.

Mimo to zyskuje przychylność wielu starszych, biedniejszych wyborców na obszarach wiejskich, którzy wyznają tradycyjne wartości chrześcijańskie, a także rodzin, które korzystają z licznych ulg podatkowych oraz limitów cen paliw i niektórych produktów spożywczych.

Wybory odbywają się w czasie, gdy globalne problemy energetyczne i dotkliwe niedobory siły roboczej w regionie spowodowały wzrost inflacji w całej Europie Środkowej. W lutym na Węgrzech wzrost cen konsumpcyjnych osiągnął prawie 15-letni rekord – 8,3%.

Krytycy twierdzą, że na postrzeganie wojny przez opinię publiczną wpłynęły kontrolowane przez państwo media, które wzmocniły oskarżenia Orbana o to, że rząd pod przewodnictwem opozycji poparłby sankcje na rosyjski gaz i naraziłby Węgry na ryzyko, wysyłając broń na Ukrainę.

Podczas gdy na Węgrzech trwa głosowanie, Ukraina oskarżyła rosyjskie siły o dokonanie “masakry” w mieście Bucza, a kraje zachodnie zareagowały na zdjęcia martwych ciał wzywając do nałożenia nowych sankcji na Moskwę. [czytaj więcej]

Orban potępił rosyjską inwazję, którą Kreml określa jako “specjalną operację wojskową”, i nie zawetował żadnych sankcji Unii Europejskiej wobec Moskwy, choć powiedział, że się z nimi nie zgadza.

Zakazał jednak transportu broni na Ukrainę przez terytorium Węgier, co spotkało się z krytyką ze strony jego nacjonalistycznych sojuszników w Polsce, i powiedział, że korzyści z bliskich stosunków z Rosją obejmują bezpieczeństwo dostaw gazu.

Jego zwycięstwo jest jednak ulgą dla rządu Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie, który polegał na jego poparciu w Brukseli, aby przeciwdziałać karom za łamanie praworządności.

Więcej artykułów

1 KOMENTARZ

Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Basia
2 lat temu

Orban szkodnik pomocnik Putina w ludobójstwie ,jest mi wstyd ,za tych w rządzie ,że kumają się z takim kimś hańba

Ostatnie artykuły