Niebezpieczne prędkości i lekceważenie przepisów ruchu drogowego mogą prowadzić do poważnych konsekwencji, zarówno prawnych, jak i życiowych. To ostrzeżenie zostało brutalnie przypomniane przez 31-letniego kierowcę audi, który wsiadł za kierownicę mimo braku uprawnień, a następnie pędził S-7 z prędkością ponad 200 km/h.
Co więcej, mężczyzna podczas swojej niebezpiecznej jazdy nie sygnalizował zamiaru zmiany pasa ruchu. Za swoje działania mężczyzna wkrótce stanie przed sądem.
We wtorek 9 maja 2023 r., policjanci z olsztyńskiej grupy SPEED na trasie S-7 zatrzymali do kontroli osobowe audi, którego kierowca rażąco naruszył przepisy ruchu drogowego. Zarejestrowany przez wideorejestrator pomiar prędkości wykazał, że mężczyzna pędził z prędkością 203 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 120 km/h. Według obowiązującej taryfikacji, za takie wykroczenie grozi mandat karny w kwocie 2500 złotych oraz 15 punktów karnych.
Jednak to nie były jedynie wykroczenia kierowcy. Podczas swojej nieodpowiedzialnej jazdy, kierowca zmieniał pas ruchu bez sygnalizowania tego innym uczestnikom ruchu drogowego. Za ten brak zgodności z przepisami ruchu drogowego taryfikator przewiduje mandat w kwocie 200 złotych oraz dodatkowe 4 punkty karne.
Kiedy policjanci z olsztyńskiej drogówki zatrzymali auto do kontroli, okazało się, że za kierownicą siedzi 31-letni mieszkaniec powiatu elbląskiego. Sprawdzenie w systemach informatycznych wykazało, że mężczyzna w ogóle nie powinien znaleźć się za kierownicą pojazdu, ponieważ nie posiadał odpowiednich uprawnień. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego bez uprawnień grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna nie niższa niż 1500 złotych.
Policjanci sporządzili dokumentację z interwencji, która trafi do sądu.