Nowa odsłona sporu o podwyżki w ratuszu. Banery z prezydentem Piotrem Grzymowiczem na ulicach 

Po Olsztynie jeżdżą banery wymierzone w prezydenta Piotra Grzymowicza. Można z nich dowiedzieć się o ogromnej podwyżce jego pensji w porównaniu z jego podwładnych.

Spór o wysokość podwyżek trwa w ratuszu od kilku miesięcy. Związek zawodowy Symetria z ratusza domaga się, by płace w ratuszu stały się godne i adekwatne do obowiązków spoczywających na urzędnikach. – W 2001 roku moje wynagrodzenie brutto wynosiło 2567 zł, teraz jest to 3004 zł. Przez te wszystkie lata wzrost wyniósł zaledwie 17 proc. – tłumaczy szefowa związkowców i dodaje, że w podobnej, a nawet gorszej sytuacji są setki innych pracowników z liczącej niemal 600 osób załogi – mówiła na początku sporu Ewa Wyka, przewodnicząca Symetrii. 

Do tej pory związkowcy zorganizowali kilka pikiet pod ratuszem. Teraz spór nabrał innego wymiaru. Protestujący informują mieszkańcach o dysproporcjach w podwżykach prezydenckiej pensji a jego podwładnych. Informują o tym banery umieszczone na samochodowej przyczepka, która jeździ po mieście. – Prezydent Piotr Grzymowicz otrzymał podwyżkę wynagrodzenia o prawie 10 tys. zł. Pracownicy podlegli Prezydentowi otrzymali w tym roku podwyżkę średnio niewiele ponad 300 zł. Czy to sprawiedliwe? – czytamy na nich. 

Na drugim bilbordzie można przeczytać: – Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zarabia miesięcznie ponad 20 tys. zł. To więcej niż Prezydent Warszawy. Czy Olsztyn jest miastem bogatszym niż Warszawa? 

Skąd wziął się pomysł z samochodem? – By prezydentowi Grzymowiczowi było wstyd – odpowiada adwokat Marcin Kotowski, pełnomocnik Związku Zawodowego Symetria. – Prezydent powinien mieć powód do wstydu biorąc pod uwagę skalę swojej podwyżki i podległych pracowników. Dysproporcje są ogromne. 

Mecenas Kotowski dodaje, że samochód z banerami będzie jeździł średnio raz w tygodniu aż do zakończenia sporu płacowego.

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
wpDiscuz
Exit mobile version